Słodkie, niedzielne leniuchowanie zwykle zaczynam dzień wcześniej. Czas i miejsce, w których przyszło nam żyć nie zawsze sprzyjają odpoczynkowi i stanowi błogiego relaksu. Co więcej, pracując w pocie czoła od świtu do zmierzchu, wielu z nas nie potrafi skorzystać z krótkiej chwili wytchnienia i zapomnieć o codziennych troskach, pracy i problemach jakie na niego czekają z nadejściem nowego tygodnia. Są tacy, którzy odskoczni szukają w hobby, choćby najbardziej bagatelnym ale jakże przyjemnym, dostarczającym pożywkę naszym zmysłom.
Tym razem polecam szybki i prosty deser podpatrzony i zapożyczony u mistrza Michela Roux. Przepyszny o konsystencji musu, z mocnym kawowym aromatem - jak dla mnie odrobinę za mocnym w oryginalnych proporcjach, ale znam i zwolenników - szczególnie na rozbudzenie zamiast porannej kawy :)
Pamiętać jedynie należy, że mus musi się schłodzić kilka godzin, więc nie nadaje się na deser dla niespodziewanych gości.
Próbujcie, testujcie, oceniajcie.
Skład (na 6 kokilek):
180 g drobnego cukru
250 ml mleka
100 ml śmietany kremówki
10 g kawy rozpuszczalnej granulowanej lub w proszku (w oryginale 15 g)
3 jajka
2 żółtka
Opcjonalnie: 40 g brązowego cukru (do karmelizacji, zrezygnowałam z niego)
Wykonanie:
Przygotuj 6 żaroodpornych naczyń (mogą być zarówno kokilki o średnicy 8 cm jakich użyłam, jak i dowolne filiżanki odporne na wysokie temperatury).
W rondelku z grubym dnem rozpuść na średnim ogniu 100 g cukru, pamiętając o mieszaniu drewnianą łyżką. Gdy nabierze koloru jasnego karmelu przelej do przygotowanych naczyń i obracaj nimi tak, by gorący karmel osadził się na ściankach. Zostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Rozgrzej piekarnik do 120 stopni C.
W nowym rondelku na małym ogniu rozpuszczamy mleko, śmietanę, kawę i 50 g cukru. Mieszamy, żeby kawa się rozpuściła i doprowadzamy do wrzenia.
Jajka, żółtka i pozostałe 30 g cukru roztrzepujemy przez minutę w misce. Następnie wlewamy do masy jajecznej przygotowaną mieszankę mleczno-kawową cały czas mieszając trzepaczką.
Przelewamy całość do przygotowanych kokilek z karmelem i wstawiamy do głębokiego, żaroodpornego naczynia wyłożonego pergaminem, po czym napełniamy go gorącą (ale nie wrzącą) wodą do połowy wysokości kokilek.
Pieczemy w piekarniku około 45-50 minut do czasu, aż włożony czubek cienkiego noża będzie czysty po wyjęciu. Wyjmujemy i zostawiamy do ostygnięcia, po czym wkładamy na kilka godzin do lodówki.
Podawać można zarówno w obecnej postaci jak i ze skarmelizowanym cukrem a'la creme brulee (posypać cukrem i zapiec palnikiem gazowym).
...i smacznego!
10 g kawy rozpuszczalnej granulowanej lub w proszku (w oryginale 15 g)
3 jajka
2 żółtka
Opcjonalnie: 40 g brązowego cukru (do karmelizacji, zrezygnowałam z niego)
Wykonanie:
Przygotuj 6 żaroodpornych naczyń (mogą być zarówno kokilki o średnicy 8 cm jakich użyłam, jak i dowolne filiżanki odporne na wysokie temperatury).
W rondelku z grubym dnem rozpuść na średnim ogniu 100 g cukru, pamiętając o mieszaniu drewnianą łyżką. Gdy nabierze koloru jasnego karmelu przelej do przygotowanych naczyń i obracaj nimi tak, by gorący karmel osadził się na ściankach. Zostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Rozgrzej piekarnik do 120 stopni C.
W nowym rondelku na małym ogniu rozpuszczamy mleko, śmietanę, kawę i 50 g cukru. Mieszamy, żeby kawa się rozpuściła i doprowadzamy do wrzenia.
Jajka, żółtka i pozostałe 30 g cukru roztrzepujemy przez minutę w misce. Następnie wlewamy do masy jajecznej przygotowaną mieszankę mleczno-kawową cały czas mieszając trzepaczką.
Przelewamy całość do przygotowanych kokilek z karmelem i wstawiamy do głębokiego, żaroodpornego naczynia wyłożonego pergaminem, po czym napełniamy go gorącą (ale nie wrzącą) wodą do połowy wysokości kokilek.
Pieczemy w piekarniku około 45-50 minut do czasu, aż włożony czubek cienkiego noża będzie czysty po wyjęciu. Wyjmujemy i zostawiamy do ostygnięcia, po czym wkładamy na kilka godzin do lodówki.
Podawać można zarówno w obecnej postaci jak i ze skarmelizowanym cukrem a'la creme brulee (posypać cukrem i zapiec palnikiem gazowym).
...i smacznego!